Już dawno nie jadłam domowych frytek ... ech ten smak dzieciństwa nie do zastąpienia. Sklepowe frytki mają koszmarny skład. Robione są z mąki ziemniaczanej, suszu i oleju roślinnego, a smak - jak papier. Chociaż to nie zdrowa przekąska to mimo wszystko zrobione z ziemniaków mają wartości odżywcze. Od czasu do czasu zjedzone nikomu nie pójdą w " boczki"- polecam.
Składniki:
- 1 kg ziemniaków (najlepiej jak największych)
- 1 l oleju rzepakowego
- gorąca woda
- łyżka cukru
- sól
- ketchup, majonez ( wedle uznania)
Obieramy ziemniaki, kroimy w wąskie długie paski( nie za cienkie). Do miski wlewamy gorącą wodę, którą słodzimy. Umieszczamy w wodzie pokrojone ziemniaki. Odstawiamy na 10 minut. W między czasie wlewamy olej do garnka i mocno podgrzewamy. Frytki odsączamy z nadmiaru wody. Wrzucamy do gorącego oleju. Smażymy do momentu, aż wypłyną na wierzch i ładnie się przyrumienią. Gotowe frytki przekładamy do naczynia wyłożonego ręcznikiem papierowym, aby odsączyć je z nadmiaru tłuszczu. Przed podaniem solimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz