Po ostatnim szybkim obiadku na mieście zainspirował mnie pysznym burger o wdzięcznej nazwie "francuska krowa"- bułka pełnoziarnista, rukola, ser pleśniowy, karmelizowana cebulka, średnio wysmażona wołowinka i pyszny sosik żurawinowy. Ech tak... postanowiłam stworzyć równie dobrą, domową wersję pospolitego fast food-a. Mąż był zachwycony :-)
- 300 g mięsa mielonego wołowego
- dwie okrągłe bułki ( u mnie z sezamem)
- 1/2 dużej cebuli
- kilka pomidorów suszonych
- garść liści rukoli
- 1/2 naturalnego sera pleśniowego
- 1 ogórek konserwowy
- 1 jajko
- 1 łyżka bułki tartej
- 1 łyżka miodu
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki musztardy
- 2 łyżki majonezu
- sól, pieprz
W misce umieszczamy mięso mielone, wbijamy jajko, bułkę tartą, sól i pieprz. Składniki dokładnie zamieszamy ( najlepiej ręką). Formujemy dwa kotlety wielkości wybranych wcześniej bułek. Mięsko smażymy na patelni z obu stron. Cebulkę kroimy w krążki, podsmażamy na patelni dodajemy 1 łyżkę masła, miód i sól. Uważamy żeby się nie spaliła bo zrobi się gorzka. Bułki rozkrawamy wzdłuż, z każdej strony smarujemy masłem i podgrzewamy na patelni. Liście rukoli myjemy, ser pleśniowy i ogórka kroimy na plastry. Składamy hamburgera: spód bułki smarujemy majonezem układamy rukolę, następnie suszone pomidory, mięso, ser pleśniowy, ogórek i cebulka, górę bułki smarujemy musztardą i dobrze dociskamy "kanapkę". Ja zawsze przekuwam wykałaczką - mam gwarancję że się nie rozleci podczas podawania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz