Już dawno "chodził mi po głowie " ten serniczek. Jednak nie jestem wstanie wyjaśnić czemu, akurat ten deser. Przecież ja nie lubię serników na zimno, a dodatkowo nie jestem fanką ciasteczek oreo. Przyznać się muszę, że sernik wyszedł obłędny- lekki, puszysty i chyba powoli zaczynam zmieniać zdanie, a może z czasem człowiek zaczyna zmieniać swoje upodobania kulinarne?? Dokąd to zmierza ... ??
Składniki:
Spód:
- 135 g ciasteczek zmiksowanych (bez kremu)
- 65 g roztopionego masła
Masa serowa:
- 1 kg sera twarogowego ( można użyć z wiaderka)
- 250 g cukru
- 2 łyżki ekstraktu waniliowego
- 6 płaskich łyżeczek żelatyny w proszku
- 8 łyżek zimnej wody
- 4 łyżki soku z cytryny
- 400 ml śmietany kremówki
- 130 g ciasteczek grubo posiekanych
Ciasteczka (już bez kremu) mielimy na proszek i dodajemy rozpuszczone masło. Wyklejamy nimi spód naszej foremki. Wstawiamy do lodówki. Ser przekładamy do miski, dodajemy krem z ciasteczek, cukier i ekstrakt waniliowy- miksujemy dłuższą chwilę aby twaróg stał się gładki. Żelatynę rozpuszczamy w zimnej wodzie i odstawiamy na chwilę, aby napęczniała. Następnie podgrzewamy chwilę w kąpieli wodnej, by stała się płynna. Żelatynę i sok z cytryny delikatnie wlewamy strumieniem do sera, cały czas mieszając. Śmietanę ubijamy i ostrożnie mniejszymi partiami łączymy w całość. Na koniec dodajemy posiekane ciasteczka, przekładamy na wcześniej schłodzony spód naszego sernika. Wierzch ozdabiamy w dowolny sposób. Przechowujemy w lodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz